Jak dbać o dobrą samoocenę u dziecka
Jak dbać o dobrą samoocenę u dziecka – porady dla rodziców
Dobra samoocena to samoocena adekwatna, odnosząca się do realiów – mamy wtedy świadomość swoich mocnych i słabych stron, akceptujemy samych siebie takimi, jakimi jesteśmy. Samoocena jest związana z poczuciem własnej wartości, co oznacza, że uznajemy siebie za osoby wartościowe, znamy swoją wartość.
Poczucie własnej wartości nie jest wrodzone. Samoocena rodzi się z postrzegania samego siebie, które rozwinęliśmy w trakcie życia. Korzenie tego procesu tkwią m.in. w sposobach traktowania nas przez rodzinę w dzieciństwie czy kulturze społeczeństwa, w której żyjemy. Kiedy mamy dobrą samoocenę, to myślimy o sobie: „Jestem w porządku”, „Jestem OK, nawet gdy popełnię błąd”. Jeśli skupiamy się na sobie we właściwy sposób i z troską, jesteśmy prawdziwi w naszych sądach o sobie, nie jesteśmy zarozumiali. Pozytywny obraz samego siebie rozbudza ciekawość świata i pozwala odważnie podejmować nowe wyzwania. Znajomość swoich umiejętności i możliwości pozwala poczuć się pewniej i bezpieczniej w różnych sytuacjach.
Jako rodzice nierzadko zastanawiamy się nad tym, w jaki sposób wychowywać, by świadomie budować u dziecka poczucie własnej wartości. Jak postępować, aby malec mógł zobaczyć siebie w pozytywny sposób? Jak nauczyć dziecko czuć się dobrze z samym sobą? W jaki sposób uczyć kilkulatka wiary we własne siły i poczucia wartości własnej osoby?
Dzieci, uczestnicząc w życiu rodzinnym, uczą się rozumieć i pełnić role społeczne, dzięki czemu dowiadują się, kim są i jakie są. Na co dzień w każdej drobnej rzeczy czy nawet niepozornej sytuacji poprzez swój stosunek do dziecka i wynikające z niego postępowanie przekazujemy dziecku informacje o nim samym. Relacje dziecka ze znaczącymi dorosłymi, przede wszystkim rodzicami, kształtują osobowość małego człowieka. Rodzice jako najważniejsi dorośli mogą świadomie wspomagać budowanie poczucia własnej wartości u swojego dziecka.
Występujące skutki niskiej samooceny powodują następujące
Przekonania o sobie dziecka z niską samooceną:
-
„Nie mam szans”;
-
„Inni są lepsi”;
-
„Jeśli mi się coś udaje, to czysty przypadek”;
-
„Do niczego się nie nadaję”;
-
„Nie dam sobie rady”;
-
„Jestem beznadziejny, bezużyteczny…”;
-
„Nie jestem dobry”;
-
„Jestem do niczego”;
-
„Jestem zbyt (brzydki, …), by ktoś się mną zainteresował”.
Niskie poczucie własnej wartości rodzi się, kiedy rodzice wobec dziecka postępują w następujący sposób:
-
porównują je do innych;
-
krytykują je przy innych;
-
wyśmiewają je;
-
dokuczają czy drażnią je, dając „podwójne komunikaty” (ironia, sarkazm, żarty obrażające godność dziecka);
-
mówią, że się do niczego nie nadaje;
-
nie wierzą w jego możliwości;
-
często karcą i ostro je krytykują;
-
grożą;
-
wyręczają;
-
są nadopiekuńczy;
-
nie zauważają jego pozytywów czy sukcesów, skupiając się na negatywach;
-
podkreślają porażki, niedociągnięcia, trudności;
-
często mówią: „Powinieneś umieć.”, „Trzeba było.” lub „Nie rób tego.”, „Nie wolno.”;
-
nie poświęcają mu dość czasu (zajmują się innym dzieckiem, pracą itp.);
-
mają względem niego nierealne oczekiwania (nieadekwatne co do możliwości psychofizycznych dziecka lub nadmiernie wygórowane);
-
mówią mu wprost lub poprzez komunikację niewerbalną, że są niechciani (tak też może być odebrane przez dziecko odejście rodzica w wyniku, np. rozwodu);
-
manipulują nim;
-
wykorzystują je psychicznie, emocjonalnie czy seksualnie;
-
znęcają się nad nim w domu.
Maria Montessori twierdziła, że „czym dziecko żyje, tego się uczy”. W jaki sposób kształtuje się niskie poczucie własnej wartości ?. Zobaczmy, do czego to prowadzi.
Niska samoocena może doprowadzić do:
-
trudności w określeniu swoich potrzeb;
-
braku poczucia bezpieczeństwa;
-
tendencji do ciągłego przepraszania;
-
nadmiernej wrażliwości na krytykę;
-
wycofania z życia rodzinnego czy społecznego;
-
problemów w związkach;
-
braku umiejętności w przyjmowaniu i cieszeniu się sukcesem, komplementami;
-
zaburzeń w jedzeniu (nadwaga, anoreksja);
-
nadużywania narkotyków, alkoholu;
-
pracoholizmu;
-
uzależnienia od innych ludzi – od rodziny do guru;
-
depresji;
-
samobójstwa.
Jak widać, skutki niskiego poczucia własnej wartości są tragiczne dla danej osoby. Skutki zbyt wysokiej samooceny są równie trudne. Nadmierne poczucie własnej wartości prowadzi do: narcyzmu, samouwielbienia, samolubstwa, egoizmu, egocentryzmu, co utrudnia adekwatną ocenę rzeczywistości i relacje międzyludzkie. Jak w takim razie kształtować samoocenę u dziecka, by była właściwa – wysoka, ale nie za wysoka, odnosząca się do rzeczywistości?
Ważne jest to, co mówimy do dziecka, jak reagujemy na jego zachowanie, co wpływa na jego myślenie o sobie i na jego gotowość do stawiania czoła wyzwaniom;
-
kiedy sprawiamy, że dziecko czuje się zauważane, akceptowane, rozumiane (choćby dzięki aktywnemu słuchaniu czy pochwałom opisowym), wzrasta w poczuciu własnej wartości – zgodnie ze słowami Montessori dziecko żyjące w atmosferze aprobaty uczy się lubić siebie, dziecko akceptowane i chwalone uczy się doceniać innych;
-
dziecko, które dobrze myśli o sobie, z radością podejmuje nowe, nawet trudne wyzwania, a porażki traktuje jako chwilowe niepowodzenie, niepomniejszające jego wartości.
Wskazówki dotyczące budowania poczucia własnej wartości u dziecka w codziennym życiu:
-
miejmy pozytywne nastawienie do dziecka – choć to może banalne, jednak często o tym zapominamy…;
-
używajmy pozytywnego języka, zdań twierdzących, skupiajmy się na tym, co pozytywne w danej sytuacji czy rozwiązaniach, które można zastosować w przyszłości, np. zamiast „Nie powinieneś był tego robić”, lepiej „Następnym razem zrób to tak”;
-
wyrażajmy wiarę w dziecko („Wierzę, że dasz radę, by następnym razem inaczej postąpić, jak ktoś ci będzie dokuczał”);
-
stosujmy pochwały opisowe – jeśli podoba nam się rysunek narysowany przez naszą pociechę, powiedzmy konkretnie dlaczego (tzn. opisując to, co widzimy), np. „Użyłeś ciekawych kolorów, na twoim obrazku dzieje się wiele rzeczy, występuje dużo ciekawych postaci”
-
pamiętajmy, że jesteśmy wzorem dla dzieci, więc duże znaczenie ma, jak my przyjmujemy komplementy, pochwały oraz czy dobrze mówimy o sobie i swoim partnerze, mężu, innych;
-
doceniajmy i nagradzajmy każde osiągnięcie, nawet najmniejsze;
-
wieszajmy wykonane rysunki na domowej wystawie, np. na lodówce;
-
zauważajmy wysiłki dziecka;
-
wprowadźmy niezmienne zasady obowiązujące każde dziecko w domu, np. dziecko porozrzucało zabawki i nie ma ochoty ich poskładać na miejsce – na jakiś czas odkładamy zabawki poza zasięg dziecka; dziecko nie chce jeść obiadu – pozostaje głodne do kolacji
-
mówmy, czego oczekujemy, zamiast mówić, czego nie oczekujemy – małym dzieciom trudno jest zrozumieć uwagi negatywne, dlatego przekazujmy swoje oczekiwania w sposób pozytywny, np. zamiast mówić: „Nie trzaskaj drzwiami”, lepiej powiedzieć: „Proszę, zamykaj drzwi delikatnie”;
-
eksponujmy konsekwencje wynikające zarówno z dobrego, jak i złego postępowania dziecka – kiedy dziecko widzi konsekwencje swojego postępowania, łatwiej mu zrozumieć, że to ono kieruje swoim życiem; jeśli dziecko spotyka się tylko z karą, to rodzi się w nim przekonanie, że to rodzic kontroluje sytuację i podejmuje decyzje;
-
pozwólmy dzieciom odczuć konsekwencje swoich czynów – w ten sposób wyrażamy do niego szacunek i rozwijamy odpowiedzialność za siebie; stosujmy przy tym kary będące naturalną konsekwencją zachowania ze wskazaniem, jak naprawić szkodę, które nie ujmują obrazu siebie, lecz pokazują dziecku, że może popełniać błędy i je naprawiać – konsekwencje złych zachowań mogą być dotkliwe, ale nie naruszają godności dziecka
-
używajmy komunikatów dotyczących konkretnych zachowań, gdyż dają dziecku szansę uznania swojego błędu, nie naruszając jego myślenia o sobie w przeciwieństwie do komunikatów zawierających negatywną ocenę osoby dziecka („Nie podoba mi się, jak rozrzucasz zabawki. W ten sposób szybciej się niszczą” zamiast: „Jesteś złym chłopcem. Znowu zrobiłeś bałagan w pokoju”);
-
odwołujmy dziecko do jego doświadczeń, a nie innych dzieci (w tym rodzeństwa), np. „Pamiętam, jak na ostatnim spotkaniu z Asią posprzątałaś swój pokój”, a nie: „Popatrz na swoją siostrę – ona zawsze ma porządek w swoim pokoju”;
-
nazywajmy i podkreślajmy jego umiejętności;
-
uczmy dziecko rozpoznawać i nazywać swoje uczucia – umiejętność ta pozwala lepiej poznać samego siebie i pomaga radzić sobie z trudnymi sytuacjami;
-
aktywnie słuchajmy i odzwierciedlajmy jego uczucia
-
zapraszajmy (a nie przymuszajmy) do rozmów;
-
zachęcajmy do samodzielności
-
pozwalajmy dziecku robić to, co już potrafi samodzielnie; zadawajmy dziecku pytania, na które potrafi odpowiedzieć, a jednocześnie pokazujmy, że robi postępy – jeśli dziecko wie, że wiele już potrafi, chętniej będzie podejmowało nowe zadania;
-
za każdym razem, kiedy przegrywamy albo stajemy przed problemem, możemy dać dzieciom przykład, traktując to jako okazję nauczenia się czegoś nowego o nas samych;
-
uczmy, że porażki można spróbować pokonać, jeśli skoncentrujemy się na rozwiązaniu, a nie szukaniu winy w sobie;
-
przyzwyczajmy nasze pociechy, że w życiu sukcesy przeplatają się z porażkami – dajmy im możliwość doświadczania zarówno sukcesów, jak i porażek;
-
utwierdzajmy dzieci w przekonaniu, że nie ma sytuacji bez wyjścia, i wspierajmy je w poszukiwaniach rozwiązań;
-
zachęcajmy do samodzielnego rozwiązywania swoich problemów
-
rozwiązujmy trudne sytuacje poprzez odgrywanie scenek – często dzieci wiedzą, jakie jest rozwiązanie, „co” powinny zrobić, ale nie wiedzą „jak” – czasami nie wystarczy powiedzieć dziecku, co ma zrobić, tylko pokazać mu „jak”;
-
uczmy, że najważniejsze jest, jak ono samo się spostrzega, a nie zdanie innych – odwołujmy go do jego osądu („A jak ty myślisz?”, „Co ty na ten temat sądzisz?”).
Poczucie własnej wartości, wiara w siebie, we własne siły jest kluczem do szczęścia. Kiedy skupiamy się na dobrych stronach, wszystko idzie lepiej.
Cytaty z książki Jamie Miller „Krótkie lekcje życia”, w piękny sposób obrazują niezwykłość każdego człowieka oraz rolę rodziców we wspomaganiu rozwoju swoich dzieci.
Miller uważa, że każdy człowiek ma w sobie „coś, co czyni go niezwykłym. Jak nasionka w środku jabłka mogą wykiełkować i stać się kwitnącym drzewem owocowym, tak każda osoba ma specjalne talenty i dary, które czekają, by się rozwinąć, które – odpowiednio pielęgnowane – uczynią tę osobę w jakiś sposób niezwykłą” .Autor porównuje nasze talenty i możliwości do ziaren kukurydzy. „Jeśli nie zrobimy nic, by je rozwinąć, będą w nas tkwiły niczym twarde, zimne, nieużyteczne ziarna. Jeśli damy im ciepło i energię (potrzebne do ćwiczeń i rozwijania zdolności), rozkwitną, przynosząc nam, jak i innym korzyść, a także przyjemność (zapach i smak prażonej kukurydzy)” .
ZigZiglar, specjalista od problemów motywacji, porównuje ludzki umysł do ogrodu. Kiedy w ogrodzie sadzisz kukurydzę, nie wyhodujesz ziemniaków. Wykiełkować może tylko to, co zasiejesz. Jeśli więc zasiewasz negatywne myśli w swoim umyśle, zbierzesz negatywne reakcje i postawy. Ponadto, gdy siejesz kukurydzę, jedno ziarno nie daje jednej kolby kukurydzy, lecz wiele kolb. Od czasu siewu do czasu żniw następuje ogromny wzrost liczby ziaren. Umysł pracuje w ten sam sposób: wszystko, co w nim zasiejesz, ulegnie zwielokrotnieniu: negatywne albo pozytywne myśli rozrosną się, tworząc negatywne lub pozytywne nastawienie” . Pamiętajmy, że to my – rodzice i wychowawcy – w pierwszych latach „siejemy” różne myśli i przekonania w naszych dzieciach.
Proponowana literatura:
-
Atkinson S., Teraz ja!, czyli jak zbudować poczucie własnej wartości. Warszawa 2006.
-
Castanyer O., Jak docenić samego siebie? Asertywność jako wyraz zdrowej samooceny. Kraków 2002.
-
Faber A., Mazlish E., Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły. Poznań 1992.
-
Faber A., Mazlish E., Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w domu i w szkole. Poznań 1996.
-
Faber A., Mazlish E., Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci. Twoja droga do szczęśliwej rodziny. Poznań 1997.
-
Faber A., Mazlish E., Jak mówić do nastolatków, żeby nas słuchały, jak słuchać, żeby z nami rozmawiały. Poznań 2006.
-
Gordon T., Wychowanie bez porażek. Rozwiązywanie konfliktów między rodzicami a dziećmi, Warszawa 1994.
-
Gordon T., Wychowanie bez porażek w praktyce. Jak rozwiązywać konflikty z dziećmi. Warszawa 1994 CZY 1997-1998.
-
Gordon T., Wychowanie bez porażek w szkole. Warszawa1995.
-
Kast-Zahn A., Każde dziecko może nauczyć się reguł. Jak ustanowić granice i wytyczyć zasady postępowania od niemowlaka do dziecka w wieku szkolnym. Poznań 1999.
-
Miller J.C., Krótkie lekcje życia. Gry i zabawy. Warszawa 2003.
Wegscheider-Cruse S., Poczucie własnej wartości. Jak pokochać siebie. Gdańsk 2005.
Artykuł opracowany w oparciu o referat o samoocenie dziecka przez psycholog Janiny Olszewskiej, psychologa, psychoterapeutę